środa, 28 września 2016

Zestaw "kawowy" - na co warto zwrócić uwagę przy wyborze kordonka...cz.3

Zestaw "kawowy", zdecydowanie czekoladowy powstał z babcinego wzoru, który swobodnie krąży w internetowych forach, grupach, Pinterestach...
Spytacie czemu "babciny"? Duża serwetę, ponad 50 lat temu wydziergała moja Babcia z sobie tylko znanego wzoru, który w ówczesnych czasach gdzieś wynalazła. Przez kilka lat nosiłam się z zamiarem odrobienia tego wzoru... pewnego dnia trafiłam na niego w internecie.

 I znów pojawił się problem! Jaki kordonek wybrać?...
Mała serwetka na schemacie ma zaledwie 12 okrązeń, czyli do "olbrzymów" nie należy, a zależało mi aby była widoczna spod spodeczka filiżanki. Oznaczało to, ni mniej, ni więcej, że cienki kordonek odpada. Po raz kolejny pod uwagę brałam kilka ważnych informacji...
1. Grubość kordonka - wykluczyłam cienkie typu Altin Basak 50, no to może któryś z MAXI?
2. Miało powstać 6 małych serweteczek - podkładek i jedna duża.
3. Kolor miał się ładnie prezentować na kremowym obrusie, wpasować się w kolorystyczną gamę platerów i filiżanek. Padło na brązy.
4. Istotna była "sztywność" prac, które z niego powstaną. Chciałam aby ładnie trzymały formę bez krochmalenia i nie były "lejące". W takich przypadkach merceryzacja kordonka to jego największy atut :).
5. Kolor, po niechcącym chlapnięciu na niego kawą, nie mógł zabarwić mojego obrusu!
Reasumując: brązowy, merceryzowany, typ maxi, wypróbowanego producenta.
Do wyboru miałam dwa: Madamme Tricote Maxi 4655 i Altin Basak Maxi 9655. Wiedziałam, ze jeden motek mi wystarczy, bo w pierwszym nawój w 100g ma 565 m a w drugim jest identycznie :)
W lokalnej pasmanterii problem rozwiał się natychmiastowo - na stanie był tylko kordonek Madamme Tricote. Na Altin Basak musiałabym czekać tydzień a chęć do działania była już tak wielka, że aż ręce świerzbiły. 



Tego samego dnia wieczorem duża serweta była gotowa. W kolejne dwa powstało sześć małych serwetek - podkładek. 



Efekt mnie zaskoczył... udało mi się wydziergać 6 identycznych wielkościowo podkładek.;)

Komplecik jest z kordonka bawełnianego, piorę w pralce, suszę rozłożony na płasko (nie farbuje tkaniny, na której się suszy), przeprasowuję "na wilgotno"...
Po raz kolejny udało mi się dobrze przemyśleć cały "produkcyjny" proces.

4 komentarze:

  1. Dziękuję za wzór. Bardzo ładny kolor. Komplecik cudowny.Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  3. Uniwersalny wzór, którym można bawić się na różne sposoby. Piękny, jesienny, czekoladowy komplet. Pozdrawiam. :)

    OdpowiedzUsuń