piątek, 16 września 2016

Start

Podobno początki są trudne. Postanowiłam nie chować głowy w piasek, a właściwie nie chować moich dziergadeł do szuflady. 
Moja przygoda z szydełkiem trwa już ponad 30 lat, ale to wcale nie znaczy, ze jestem przygarbioną Staruszką... wręcz przeciwnie. Dzięki Babci szydełko trzymałam w ręku mając 6 lat. Pierwszą serwetkę mam ciągle w szufladzie... jest różowa, nierówna, ale mam do niej ogromny sentyment. BABCIU DZIĘKUJĘ!!! Za cierpliwość, za kilometry nici, za opatrywanie pokłutego szydełkiem palca, za dumę w oczach, kiedy wreszcie coś zaczęło wychodzić :)
Wszystkim, którzy zajrzą na mojego bloga, życzę by zobaczyli tu nie tylko szydełkowe twory ale przede wszystkim SERCE. Kocham to co robię!
 

2 komentarze:

  1. Serdecznie witamy w gronie blogujących miłośniczek szydełka! Życzę niegasnącej pasji i weny. I czasu... ;) Na pewno będę tu zaglądać. Pozdrawiam. :)

    OdpowiedzUsuń