poniedziałek, 26 września 2016

Serweta - na co warto zwrócić uwagę przy wyborze kordonka... cz.2

Często sięgam po serwety, czy bieżniki patchworkowe. Najmniej przyjemności sprawia mi łączenie elementów. Z drugiej strony, mam wrażenie, że "przyrastanie" jest przy takich pracach najbardziej widoczne. No i najważniejsze...jak się pomylę - tak, tak, mylę się ;)  - to z robótki wylatuje jeden element i nie muszę pruć połowy serwety :)
Znowu stanęłam przed wyborem kordonka. Pod uwagę, po raz kolejny, musiałam wziąć  kilka ważnych informacji.
1. Kolor mebla - jaśniuteńki klon, czyli ława w kolorze ecru ze słabo widocznymi słojami,
2. Bieżnik miał służyć jako "codziennik" w miejscu, gdzie dziecięce "katastrofy" są na porządku dziennym :(  ,
3. Miał być miekki i lejący (czyli mocna merceryzacja odpada!)
4. Miał być przyjazny cenowo (takich argumentów zdecydowanie nie lubię, ale w tym wypadku nie o mnie chodziło )

Problem koloru szybko został rozwiązany, miał być czekoladowy i to "gorzko czekoladowy". To już  ograniczyło ma wybór kordonka. Takiemu wymogowi sprostały dwa kordonki: Madamme Tricote 4655 i czekoladowy kordonek Polskich Nici 488.
Cenowo zdecydowanie współzawodnictwo wygrały Nici. Madamme Tricote ze względu na merceryzację nie byłby lejący i zdecydowanie bardziej sztywniejszy.


Wzór wybrałam szybciej, niż telefonicznie zamówiłam kordonek. Przystąpiłam do pracy.


Elementy bardzo przyjemne w dzierganiu. Pojedyncze motywy mogłyby, równie dobrze, być podkładkami. Kordonek mógłby początkującej koronczarce sprawić problemy bo lekko się rozwarstwiał. Dla mnie to jednak nie problem. Bawełniana nić prowadziła się na palcu, i na szydełku miło, nie plątała się. No właśnie - bawełna-  100%, czyli można wrzucić do pralki...tylko co z kolorem? Czy nie wyblaknie? Czy się nie zbiegnie? Czy się nie zmechaci? No...
Nic się nie stało. Serweta ma już ponad rok. Nawet kilka razy w miesiącu ląduje w pralce. Suszona jest "na płasko" a potem przeprasowana "z funkcją pary". Uffffffffffff....kamień z serca.


Bieżnik ma 50 elementów, powstawał popołudniami przez tydzień.


Wzór, dostępny w internecie, mogę polecić z czystym sumieniem. Nie wymaga wielkich umiejętności a jest bardzo efektowny.

7 komentarzy:

  1. Kolejne cacko! :) Bardzo lubię klasyczne szydełkowe wzory, ale wydziergane w mniej "oczywistych" kolorach. A że uwielbiam czekoladę (każdy ma jakieś słabości... ;) ) i jesienne kolory, więc tym większy jest mój zachwyt. Pozdrawiam. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dla mnie taki kolor to "ekstrawagancja". Bieżnik był robiony na zamówienie :), więc wybór koloru nie należał do mnie.
    Osobiście wolę beże, ecru i biel.
    A za czekoladą (zwłaszcza z orzechami)też przepadam ;)
    Pozdrawiam ciepło :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Serwetka jest śliczna.Wzór ciekawy.

    OdpowiedzUsuń
  4. Serweta śliczna mogę prosić o stronę do wzoru bo szukam ale nie znalazłam.Od niedawna szydełkuję a wzór wygląda na nietrudny a jest piękny.Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Serweta śliczna mogę prosić o stronę do wzoru bo szukam ale nie znalazłam.Od niedawna szydełkuję a wzór wygląda na nietrudny a jest piękny.Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń