piątek, 24 sierpnia 2018

Piękno dziesięciu okrążeń.

      Półki uginają mi się od ilości szydełkowych gazetek... Czasem przez głowę przelatuje mi myśl, by pozbyć się takiej "makulatury"... potem przybywa, niczym rycerz na białym koniu, chwila otrzeźwienia i stwierdzam, że tych "skarbów" nie wolno mi się pozbyć 😉
     Kiedy więc oczy mam już kwadratowe od przeglądania Pinterest'a a w głowie pojawia się panika..."cóż ja biedna teraz pocznę" wszak dzień bez szydełka, dniem straconym... Rzucam się niczym wygłodniała hiena na regał z książkami... szelest papieru i widok schematów zdecydowanie mnie uspokaja 😂😉😎
     Poza tym, za każdym razem, kiedy przeglądam te "zasoby", odkrywam taką serwetę, że aż sama siebie pytam "Jakże mogłam przeoczyć takie cudo...???"


      No to podczas takiej właśnie akcji, ja, kobieta niezrównoważona, opętana potrzebą szydełkowania, trafiłam na zdjęcie takiej serwety. Instynkt przetrwalno-szydełkowy spowodował u mnie rozszeżenie źrenic, drżenie rąk i zwinne ruchy w kierunku szydełka... 😉 i jeszcze szybszy pęd po kordonek 😂
   

Schemat znalazłam w gazetce "Robótki ręczne " z 2007 roku (numer 9).  Ale i na Pinterest znajdziecie kilka bardzo podobnych schematów https://pin.it/qr7wnoctnoxqex albo https://pin.it/65wsp3x463c5df . Pierwszy różni się środkiem, drugi w środkowej i kończącej obróbce zamiast półsłupków ma słupki 😁 Identycznego schematu jeszcze nie znalazłam...


     Serwetka ma 10 okrążeń i wymaga sporej koncentracji. Choć mała to pięciokrotnie i sześciokrotnie nawijane słupki dają "popalić" 😉 Warta jest jednak tego skoncentrowana i uwagi... to kwintesencja koronki.



    Polecam zrobienie takiej koroneczki 😍 Wymaga szydełkowej "gimnastyki" ale efekt rekompensuje wszelkie trudy 😎
     W moim wykonaniu ma 35cm średnicy. Zrobiłam ją kordonkiem Muza 20 i szydełkiem 0,95. 
Chwilowo schowałam ją na wyjątkowe okazje 😉 A taka właśnie niebawem nadejdzie...



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz