niedziela, 27 listopada 2016

W poszukiwaniu koronek.


Pogoda już nas nie rozpieszcza. Listopadowe słoty mieszają się z przymrozkami i pierwszymi opadami śniegu. Każdy mniej pochmurny dzień witamy z ulgą, a ten słoneczny wychwalamy ile tylko możemy.
Ja dzisiejszą suchość chodników przywitałam uśmiechem od ucha do ucha. A widząc słońce nieśmiało przebijające się przez chmury, zarządziłam Wielkie Wyjście!
Mieszkając na Jurze Krakowsko-Częstochowskiej piękne krajobrazy ma się w zasięgu spaceru. W kwietniu, po dłuższej przerwie, oddano publiczności odrestaurowany Zamek w Pieskowej Skale, a że trzeba wykorzystać piękny dzień, właśnie tam udaliśmy się na wycieczkę :)
Przemiany architektoniczne ilustruje nam film:
https://www.youtube.com/watch?v=6CAREffFJ2A

Wszystkie informacje dotyczące zwiedzania, cen biletów, itp. znajdziecie na stronie:
http://pieskowaskala.eu/


Wdrapując się pod bramy zamku złapałam całkiem sporą zadyszkę, ale widoki z dziedzińca zrekompensowały cały wysiłek. Spędziłam tu najprzyjemniejsze dla oka 3godziny tej jesieni :)















Walory architektoniczne to niewątpliwy atut tego przepięknego Zamku. Są jeszcze przepiękne wnętrza. Muszę się przyznać, że ostatnio (trochę ze względu na cykl, do którego zbieram materiały) moją uwagę zdecydowanie przykuły koronki. Z zachwytem wpatrywałam się w obrazy, na których postacie z ubiegłych epok ubrane były w stroje z koronkowymi kołnierzami, mankietami, gorsetami. Podziwiałam warsztat malarzy, dzięki któremu w tak precyzyjny sposób oddali mięsistość aksamitów i  delikatną filigranowość koronek. Uczta dla oka :)
Ekspozycję stanowią też meble różnych stylów. Pewna otomana sprawiła, że puściłam wodze fantazji... Zobaczyłam się w tej otomanie z szydełkiem w ręku, otulona ciepłym, czesankowym pledem... obok mnie na stylowym stoliczku filiżanka z herbatą goździkową, migdałowe ciasteczka...a po drugiej stronie otomany ... coś na widok czego dostałam na chwilkę "małpiego rozumu", a moja rodzinka zaczęła znacząco na mnie spoglądać bym natychmiast się "ogarnęła"... STOLICZEK DO ROBÓTEK RĘCZNYCH!!!


Ten pochodzący z 2ćw. XIXw. mebel wzbudził mój ogromny zachwyt :)
Cieszę się, że tego typu eksponaty znajdują się zbiorach muzealnych. 

To było piękne niedzielne popołudnie. Wszystkich Was, którzy mają chęć oglądania naszego pięknego kraju, zapraszam w to magiczne miejsce. 


(zdj. z internetu)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz